Pierwszy raz, dość pobieżnie słuchałam tej piosenki i nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Nie miałam na nią pomysłu, przyjrzałam się więc uważniej słowom i... ległam jak rażona piorunem. Od razu też pojawił się pomysł. Zobaczyłam bardzo dokładnie jak wyglądać ma moja interpretacja. Niestety, jak to często bywa, trudno przełożyć to co ma się w głowie na papier. Nie do końca jestem zadowolona z efektu.
To co nadal mam w głowie, to co widzę kiedy zamykam oczy jest o wiele mocniejsze, bardziej wymowne, mroczniejsze...
Może jeszcze zawalczę i spróbuję to pokazać...