kartka bez okazji za to z potrzeby serca... taka sobie potargana...
2008/02/27
2008/02/26
Pay It Forward
Aby wziąć udział w zabawie należy spełnić kilka prostych warunków:
1) należy posiadać własny blog;
2) pierwsze 3 osoby, które wpiszą się w komentarzach pod tym postem otrzymają ręcznie robiony prezencik;
3) prezencik zostanie wysłany w ciągu 365 dni;
4) za to musisz "zapłacić" - umieszczając na swoim blogu post podobnej treści i dać szansę 3 kolejnym blogowiczom na złapanie prezenciku (tym razem od Ciebie) :)
Każdy blogowicz może uczestniczyć w tej zabawie maksimum 3 razy!
Ponieważ jednak "brejkam wszystkie rule", nie będzie tak różowo.
Osoby które owszem zaglądają tu do mnie, ale nigdy nie raczyły zostawić ani słowa mogą się nie wpisywać... zakładam że jeśli komuś się coś podoba to pisze to w komentarzach, skoro nie pisze oznacza to że się nie podoba... po cóż więc mam wysyłać swoją pracę do osoby której się to nie spodoba... logiczne, prawda?
I tak przy okazji: pierwsza osoba która napisze z jakiego kawałka i z jakiej płyty pochodzi fragment tekstu użyty poniżej i żeby nie było za łatwo kto ze składu ten fragment wykonuje, otrzyma również drobny suprajs.
Aby wziąć udział w zabawie należy spełnić kilka prostych warunków:
1) należy posiadać własny blog;
2) pierwsze 3 osoby, które wpiszą się w komentarzach pod tym postem otrzymają ręcznie robiony prezencik;
3) prezencik zostanie wysłany w ciągu 365 dni;
4) za to musisz "zapłacić" - umieszczając na swoim blogu post podobnej treści i dać szansę 3 kolejnym blogowiczom na złapanie prezenciku (tym razem od Ciebie) :)
Każdy blogowicz może uczestniczyć w tej zabawie maksimum 3 razy!
Ponieważ jednak "brejkam wszystkie rule", nie będzie tak różowo.
Osoby które owszem zaglądają tu do mnie, ale nigdy nie raczyły zostawić ani słowa mogą się nie wpisywać... zakładam że jeśli komuś się coś podoba to pisze to w komentarzach, skoro nie pisze oznacza to że się nie podoba... po cóż więc mam wysyłać swoją pracę do osoby której się to nie spodoba... logiczne, prawda?
I tak przy okazji: pierwsza osoba która napisze z jakiego kawałka i z jakiej płyty pochodzi fragment tekstu użyty poniżej i żeby nie było za łatwo kto ze składu ten fragment wykonuje, otrzyma również drobny suprajs.
"...PIF paf ratatata, chce mi się, chce mi się, chce mi się śmiać..."
Jakimś cudem po wielu polowaniach i ja załapałam się na PIFko. U Filki.
Już wkrótce polowanie u mnie...
ciekawa jestem o ile wzrośnie oglądalność w oczekiwaniu na PIF... hahahhaa
Jakimś cudem po wielu polowaniach i ja załapałam się na PIFko. U Filki.
Już wkrótce polowanie u mnie...
ciekawa jestem o ile wzrośnie oglądalność w oczekiwaniu na PIF... hahahhaa
2008/02/25
2008/02/23
Kartka dla mojego szefa. Było to dla mnie spore wyzwanie, z męskich rzeczy popełniłam jedną tylko ramkę z moimi chłopakami... a więc doświadczenie miałam nie za duże. Dodatkową trudność stanowiło to że kartka miała być elegancka - żadne więc podniszczenia czy krzywe szwy nie wchodziły w rachubę...
stemplowane romby w tymże kolorze nadały kartce rys szlachetności. :D
2008/02/21
wpis w wędrującym albumie coffee
- trochę rozminęłam się z tematem przewodnim, ale mam nadzieję że właścicielka wybaczy...
- trochę rozminęłam się z tematem przewodnim, ale mam nadzieję że właścicielka wybaczy...
2008/02/14
2008/02/07
2008/02/01
Dostałam cynk że już, że dotarło, więc mogę pokazać.
Zrobienie pracy dla Moniki, pięknej wrażliwej kobiety, było prawdziwą przyjemnością.
Początkowe założenia co do wyglądu strony zupełnie odbiegały od efektu finalnego.
Miało to być coś retro miękkie i ciepłe, przytulne, cynamonowe,
a powstał skrapmocny, drapieżny, niespokojny.
No cóż nie da się, widać, uniknąć przeniesienia własnych emocji, stanu ducha na powstającą pracę...
Skrap mniej śmieciuchowaty, bardziej wyważony chyba,chociaż już teraz,
na chłodno widzę błędy w kompozycji, rozłożeniu ciężkości. Cały czas się uczę...
I właśnię w tę stronę, bardziej poukładaną, w kierunku ujarzmionego chaosu chciałabym teraz skręcić.
Próbuję, próbuję...
Zrobienie pracy dla Moniki, pięknej wrażliwej kobiety, było prawdziwą przyjemnością.
Początkowe założenia co do wyglądu strony zupełnie odbiegały od efektu finalnego.
Miało to być coś retro miękkie i ciepłe, przytulne, cynamonowe,
a powstał skrapmocny, drapieżny, niespokojny.
No cóż nie da się, widać, uniknąć przeniesienia własnych emocji, stanu ducha na powstającą pracę...
Skrap mniej śmieciuchowaty, bardziej wyważony chyba,chociaż już teraz,
na chłodno widzę błędy w kompozycji, rozłożeniu ciężkości. Cały czas się uczę...
I właśnię w tę stronę, bardziej poukładaną, w kierunku ujarzmionego chaosu chciałabym teraz skręcić.
Próbuję, próbuję...
Subskrybuj:
Posty (Atom)