Ta praca przygotowana na
wyzwanie emocjonalne na MMP miała być również zachęcać do wzięcia udziału w moich sukienkowych warsztatach podczas czerwcowego zlotu. Szczęśliwie zachęcać już nikogo nie muszę, miejsca rozeszły się jak ciepłe bułeczki - bardzo Wam dziękuję! Pozostaje mi więc tylko przedstawić małą czarną "Tenderness".
o rany! jest niesamowita! więcej nie wyduszę...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńo nie, o nie, o nie
OdpowiedzUsuńjak możesz takie coś pokazywać ludziom, którzy podczas warsztatów będą 1615 kilometrów dalej
<3
Dorotka jestem pewna, że niejedną piękniejsza sukienkę sama byś zrobiła :)
Usuńnoo, chyba mnie trochę zbyt wysoko cenisz ;) a taką bym chciała w rozmiarze na siebie, nosiłabym i się lansowała po wiosce
OdpowiedzUsuńFajny kokonik wyszedł :D :D :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam na nowo :-) ale swoją powarsztatową też się do dziś zachwycam :-). Moja córcia nie pozwoliła mi jej nikomu oddać, mamy już w planach wspólnie coś jeszcze takiego poczynić. Warsztaty Aguś były mega super fajne! Szkoda, że nie zdążyłam popodziwiać innych uczestniczek w obawie, że się nie wyrobię z własnym projektem ale może udało by Ci się pozbierać ich zdjęcia i wrzucić u siebie?
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniałą zabawę i pozdrawiam :-)
Rewelacja! Czy mogę skorzystać z inspiracji i poczynić podobną? Pewnie nie będzie tak cudna ale spróbować trzeba :)
OdpowiedzUsuń