kartka z art journala (wyzwanie mixmediowe#21)
bazą pracy jest stara kartka z książki na którą nałożyłam grunt syntetyczny (coś jak gesso)
użyłam akwareli, ołówka, pigmentów Pearl EX, glimmer mistów, tuszy disstres, muliny, serwetek, stempli
i wpis do wędrującego Rae... tak zrobiłam go w końcu... po chyba 3 latach...
praca powstała dzięki temu wyzwaniu Annar i dzięki disstresowym kursom Tusi
- ile to człowiek się jeszcze musi nauczyć ;-)
Rae naprawdę pozypuję głowę popiołem...
i nigdy więcej wędrowników brrr ;-)
:)
OdpowiedzUsuńach... ach ach :)
zaintrygowałaś mnie tym gruntem syntetycznym, muszę podpytać dokładniej co i jak, może i mnie się nada?
Świetne, Twoje ka każdym calu :)
Niesamowite wpisy. Jestem pod wrażeniem. Są świetne.
OdpowiedzUsuńzawsze jak tu wchodzę, zatyka mnie...i tym razem nie inaczej:))
OdpowiedzUsuńniezwykłe oba!!!:))
no, ja bym czekała i 3 lata na taki wpis:)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za lawendą, a tu w pierwszej pracy widzę, że taka Lawendowa Święta... a Lawendowe Pole - masz coś wspólnego z nimi? Od dawna wiem o tej pani, która porzuciła miejski byt i nurza się w lawendowe aromaty, i zazdroszczę jej, i już myślałam, czy by nie uciec i nie zamieszkać gdzieś u niej za piecem... Piękne prace, podziwiam Twój talent. Chylę czoła.
OdpowiedzUsuńHey, I noticed art as one of your interests, I started a new art blog maybe u'll like it! Thanks and keep up great work.
OdpowiedzUsuńwspaniałe
OdpowiedzUsuńw temacie wędrownym podaję rękę