Mój pierwszy album na zdjęcia (bez zdjęć). Zrobiony z okazji ślubu.
Zdjęcia (ze względu na aurę) niedoskonałe, zupełnie nie pokazują jak
bardzo jest hmm... "bold" (to słowo najbardziej mi pasuje).
Poniewaz nigdy wczesniej nie robiłam albumu bez zdjęć, zaczęłam
od podglądnięcia mistrzyni. Agnieszko dziękuję za inspiracje.
Ooooo pierwsza ??!! Może i "bold", ale przy tym i rewelacyjny.
OdpowiedzUsuń..mhmhmh..(mruczenie z zachwytu jakby kto nie wiedział)
OdpowiedzUsuńuh........ z tego co widać nawet przy tej aurze - to jest przeuroczy....
OdpowiedzUsuńUroczy i wysmakowany, elegancki album.
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO Aguś piękny jest OOOOOOOOOOOOOOO Twój pierwszy raz kurdee ;D
OdpowiedzUsuńAlbum rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńTY zdolna kobito :D
piękny! Twoje prace bez zająknięcia poznam wszędzie :*
OdpowiedzUsuńdemyt w trąbkę jeża... aż kipią taką hmmm holender nie umiem znaleźć słowa właściwego... taką... podniosłą chwilą - no niech takie robocze określenie będzie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny album! Przepiękny! :*:*:*
A z tego tytułu, że iż gdyż ponieważ nie można dodać komęęętarza do tej notki na górze...
to tylko powiem że Ci jutro osobiście wybiję wszystkie dziwne myśli z czaszki :*
low low low siooostro :*
Świetny! I te kwiatki opsypane... brokatem?
OdpowiedzUsuń